Monika Pryśko

Monika Pryśko - Tekstualna

pokój dziewczynki (27)-horz

12 września 2019

MONIKA PRYŚKO

Monika Pryśko

Monika Pryśko

Lubię zaczynać od nowa. Jestem w tym naprawdę dobra. Lubię też wspierać inne kobiety, słuchać i motywować.
Podkreślam, jak ważna jest niezależność oraz to, że na rozwój zawsze jest czas. Każdy potrzebuje dobrej
energii #nadobrypoczatek.

Czasem trzeba odciąć się od tego, co nas przytłacza.
Nie wszystko musi do nas docierać, nie na wszystko musimy reagować.

Jako osoba wysoko wrażliwa długo uczyłam się stawiać granice i chronić swoją energię.

Dziś wiem, że to nie jest egoizm - to podstawowa higiena psychiczna. Założenie słuchawek, wyłączenie powiadomień, odmowa uczestnictwa w toksycznych sytuacjach. Małe gesty, które ratują nasz spokój. Jak ja długo tego nie widziałam! A tak bardzo było mi to potrzebne. :)

To my decydujemy, ile bodźców wpuszczamy do swojego świata.
To my wybieramy, na co poświęcamy swoją cenną energię.
Nie musimy być dostępni 24/7.
Nie musimy brać na siebie cudzych dramatów.
Nie musimy reagować na każde zawołanie.
Możemy - i powinniśmy - dbać o swoją przestrzeń mentalną.

To nie jest ucieczka.
To świadomy wybór i akt troski o siebie.
Bo tylko gdy nauczymy się chronić własną wrażliwość, będziemy mogli w pełni wykorzystać jej potencjał.

A Ty jak dbasz o swoją wrażliwość?
Jakie masz sposoby na odcinanie się od nadmiaru bodźców?

#wwonainsta #wwo #wysokawrażliwość #wrażliwość #bójsięidziałaj #pracujzdomu #mojbiznes #mojafirma

Przychodzi taki moment, gdy zdajemy sobie sprawę,

Przychodzi taki moment, gdy zdajemy sobie sprawę, że same siebie dusimy planami, których nie umiemy wyprowadzić z punktu „kiedyś zrobię, kiedyś będę”.

Tych planów jest tak dużo, że paraliżują nas już same obietnice, których nie spełniłyśmy.

#bójsięidziałaj

Dobra matka poświęca się dzieciom. Ambitna eks

Dobra matka poświęca się dzieciom.
Ambitna ekspertka stawia karierę na pierwszym miejscu.

Te społeczne scenariusze stawiają kobiety przed pozornym wyborem - albo rodzina, albo biznes. Albo tak, albo tak. Jakby nie było miejsca na połączenie różnych ról, jakby sukces w jednej sferze musiał oznaczać porażkę w drugiej.

A przecież nie musisz niczego rzucać, by móc zacząć coś nowego.

To zdanie @kozierowska_olga zapisałam sobie w telefonie jako pierwsze podczas Power Talks zorganizowanego przez @sukcespisanyszminka.

Poczucie winy towarzyszy kobietom prowadzącym biznes na każdym kroku. Gdy spędzamy czas z dziećmi, czujemy się winne, że nie rozwijamy firmy. Gdy skupiamy się na pracy, wyrzucamy sobie, że zaniedbujemy rodzinę. Gdy nie rezygnujemy z etatu, wydaje nam się, że nie traktujemy swojego biznesu wystarczająco poważnie. To błędne koło przekonań, które skutecznie podcinają nam skrzydła.

A co jeśli to wszystko to tylko stereotypy? Co jeśli można być świetną matką i rozwijać biznes? Co jeśli stabilność etatu może wspierać rozwój własnej firmy, zamiast mu przeszkadzać?

Prowadzenie biznesu nie musi oznaczać dramatycznych wyborów i poświęceń. Możesz budować swoją markę osobistą równolegle z pracą na etacie. Możesz rozwijać firmę będąc matką - i to nie wbrew macierzyństwu, ale dzięki niemu, czerpiąc z tego doświadczenia unikalną perspektywę i umiejętności. Nie musisz udowadniać nikomu swojego zaangażowania poprzez ryzykowne decyzje czy wyrzeczenia.

Co więcej - ta różnorodność ról i doświadczeń często staje się naszym największym atutem. Umiejętność zarządzania czasem, którą doskonalimy jako matki. Wiedza zdobyta na etacie. Elastyczność wypracowana przy łączeniu różnych obowiązków. To wszystko buduje nasz biznesowy potencjał, zamiast go ograniczać.

Poczucie winy, że nie poświęcamy się w stu procentach jednej roli - czy to matki, czy ekspertki - często paraliżuje kobiety i powstrzymuje je przed działaniem.
A przecież to właśnie umiejętność łączenia różnych sfer życia, bez radykalnych cięć i dramatycznych gestów, najczęściej prowadzi do harmonijnego rozwoju.

➡️ Czujesz, że musisz z czegoś rezygnować, by dać sobie szansę w przestrzeni, do której Cię ciągnie?

Być może można działać na wielu platformach s

Być może można działać na wielu platformach społecznościowych aktywnie i z sukcesem.
Być może nawet da się bez zespołu, asystentki, wspomagaczy.

Być może, ale... szczerze wątpię.

Ja nie umiem.

Na Facebooku jestem sporadycznie, choć co tydzień obiecuję sobie, że zacznę być tam regularnie, bo tak bardzo chciałabym docenić tamtą społeczność. Ale nie daję rady.

Wielokrotnie obiecywałam sobie, że będę regularnie na LinkedIn. I co? I lipton. Nie mam zasobów, przestrzeni, czasu, energii, nazwij to jak chcesz.

Czy to kwestia organizacji?
Nie wiem, być może.
A może to kwestia po prostu tego, że nie mamy czasu na to, by pracować, bo cały etat zajmuje nam promocja własnej pracy?

Kiedyś Facebook był dodatkiem. Potem Instagram był dodatkiem. Teraz mamy tyle dodatków do pracy, że nie ma czasu pracować, za to jest czas, by się samobiczować za to, że nie ogarniamy tak, jak nam się wydaje, że inni ogarniają. A ogarniają często z pomocą innych, po prostu.

Także, zanim znów zaczniesz sobie wyrzucać, że inni mogą, a Ty znowu nie ogarniasz, pamiętaj, że masz pracę, być może dzieci, obowiązki, potrzebujesz odpoczynku, ciszy. To nie wstyd uznać, że kolejne zobowiązanie to za dużo. To po prostu za dużo.

PS Twoi obserwatorzy, klienci, fani, czytelnicy też nie korzystają z wszystkich platform w mediach społecznościowych. Dlaczego? Może nie mają czasu?

:)

#działam #bójsięidziałaj #markaosobista #markaosobistaodzera #spokój #małafirma

Nie bój się być tą, która dopiero próbuje.

Nie bój się być tą, która dopiero próbuje.

Nie wstydź się być tą, która stawia pierwsze, niepewne kroki. Która dopiero rozgląda się za możliwościami. Która nie ma jeszcze wyrobionej marki, gotowej oferty, idealnego portfolio, spójnego feedu, dobranych kolorów i super grafik.

Wiem, jak to jest - scrollować Instagram i widzieć same success story. Patrzeć na innych, którzy są już TAM, gdzie Ty dopiero chciałabyś być. Którzy mają te wszystkie rzeczy poukładane, oszlifowane, błyszczące.

Ale każda z tych osób kiedyś też była tą, która dopiero próbuje.
Tą, która nie wie, czy to wypali.
Tą, która potyka się o własne wątpliwości.
Tą, która zastanawia się, czy to na pewno dobry kierunek.
I to jest w porządku.

Bo każda ekspertka była kiedyś początkującą.
Każda ,,już gotowa” kiedyś była ,,dopiero próbującą”.

Próbuj, rośnij, sprawdzaj, testuj, modyfikuj, podpatruj.

Bo właśnie w tym jest cała magia - w drodze od ,,próbuję” do ,,potrafię”, od ,,chciałabym’’ do ,,jestem’’.

#bójsięidziałaj #odwagajestkobietą #markaosobista #kobietanainstagramie #małafirma

Dorosłość boli, dorosłość jest droga, czasem

Dorosłość boli, dorosłość jest droga, czasem nie ma na paliwo i z kim zostawić dziecka.

Dorosłość jest niewyspana i poirytowana.

Ale to właśnie w tej znużonej i niepewnej codzienności rodzą się nasze największe siły. Mamy ich dużo.

Poradzimy sobie.

#bójsięidziałaj